Lek na samotność
Wokół nas żyje wiele samotnych osób. Kompletnie opuszczone przez rodzinę, znajomych, stają się niewidoczne dla oczu i niesłyszalne dla uszu.
Pośród swoich zajęć, w pędzącym na oślep świecie nie zauważamy ludzi, którzy nie mają z kim wypić herbaty, nie mogą podzielić się swoją radością, swoim
smutkiem, nie mają się do kogo przytulić, pozostali kompletnie bez wsparcia.
Jesteśmy stworzeni do relacji, do umiłowania drugiego człowieka, dlatego cokolwiek jemu uczynimy będzie to świadectwem o nas.
W ten sposób jak traktujemy drugiego człowieka, życie wystawi nam na końcu naszego istnienia rachunek.
Nasze czyny są treścią najważniejszego egzaminu życia, do którego dzień po dniu możemy się przygotować.
Wiele samotnych osób wokół nas cierpi, błaga nawet bez słów o naszą pomoc, o naszą OBECNOŚĆ, prosi nas o miłość. Osoba starsza, chora, samotna potrzebuje naszego serca.
Jak nie zapewnić jej pomocy i nie ulżyć? Jeśli pomagam komuś, staję się lepszym człowiekiem.
Wyobraźmy sobie tydzień bez rozmów, bez telefonu, bez facebooka...Totalna samotność przez tydzień, a nawet dłużej.
Nie przypominam sobie w ciągu mojego życia, ani jednego dnia bez żadnego kontaktu z otoczeniem.
Wyobraźmy sobie, że przez tydzień nie wychodzimy z domu, nikt nas nie odwiedza, nie możemy do nikogo zadzwonić, nie mamy z kim zjeść obiadu...
Słyszymy odgłosy sąsiadów, szczekanie psów, śpiew ptaków za oknem...Nie możemy spać, bo nasz dzień jest nieustającym "NICZYM",
nie ma początku, ani końca.
Osoby starsze często pożegnały już swoich krewnych, przyjaciół, rodzina nie chce się z nimi kontaktować lub robi to sporadycznie...
Często schorowane mają problem z przeczytaniem książki , mają problem z poruszaniem, wycofują się z życia i zamykają w mieszkaniu.
Nie mają dla kogo żyć, tracą sens życia.
LEKIEM NA SAMOTNOŚĆ jest nasza OBECNOŚĆ, nasze SERCE, nasz UŚMIECH, nasza MIŁOŚĆ.
To człowiek człowiekowi potrzebny jest do szczęścia.
Chodzi o drobne gesty, a przecież mające wartość nieocenioną.
Jeśli przywracam nadzieję, pocieszam strapionego, mam łączność z sercem przepełnionym słońcem.
Przynosząc radość drugiemu, my sami doświadczamy jeszcze większej radości.
Dając otrzymujemy, w głębi serca czujemy pełnię, czujemy się szczęśliwi.
Drugi człowiek to droga prowadząca do szczęścia..
Miejmy oczy szeroko otwarte na świat, zauważajmy tych, którzy czekają na naszą pomoc.
Może w twoim bloku, może tuż obok mieszka osoba samotna czekająca na wsparcie.
Kochajmy ludzi samotnych, opuszczonych, głodnych, spragnionych, ubogich, chorych..., a życie umiłuje nas.
W dzisiejszym, zabieganym świecie łatwo się pogubić, zboczyć z właściwej drogi, nie odróżniać dobra od zła.
W dzisiejszym zabieganym świecie łatwo stracić sens życia, wiarę, nadzieję, miłość.
W dzisiejszym, zabieganym świecie łatwo nie zauważyć drugiego człowieka, jego samotności i cierpienia.
Nie bierzmy więc wzoru z tego świata, lecz odnawiajmy swoje umysły, abyśmy umieli rozpoznać, co jest dobre, a co złe.
Kochajmy ludzi, bo szybko płynie życie, bo szybko płynie czas.
AUTOR: Alina Przybysz